Łotewscy pracownicy podwodni są na dole

W tym artykule kontynuujemy serię artykułów na temat Łotewscy nurkowie historia. Zachowajmy historię łotewskich sportów podwodnych! Do aplikowania zapraszamy łotewskich weteranów sportów podwodnych lub osoby znające podwodnych sportowców lub nurków portowych. Artykuł zawiera fragmenty gazet (1920-1930) oraz wpisy książkowe dotyczące nurków na Łotwie i pracy podwodnej wykonywanej przez nurków, a także „poszukiwaczy skarbów”. Podwodny klub nurkowy „Daivings.lv” gromadzi sprzęt nurkowy z czasów wcześniejszych, do stworzenia ekspozycji wystawienniczej, pierwszej „Muzeum pracy i sprzętu nurków na Łotwie“.

Łotewski kierownik prac podwodnych Kārlis Lasmanis

„Ratownik różnych zatopionych towarów był w porcie Lasmanis znany jako jedyny specjalista. Byłynawet łowił zegarki i damskie torby", 1929. napisał o tym wykonawcy prac podwodnych Nowyjakie wiadomości

Z zawodu Kārlis Lasmanis był prezenterem, lub przywódca tratw w granicach Rygi. Zgodnie z zasadątratwy schodzące wiosną Dźwiną były zgodneprzystanki w Jumpravmuiža przed Kadakalns i dalej Piloci przejęli kierowanie tratwami do portu i tartaków - kotwice

Łotewski nurek Valentīns Pāvuls współpracuje z Kārli Lasmani

Z tych zajęć w wolnym czasie Lasmanis zajmuje się rybołówstwem, ale jako dodatkowy problem na przestrzeni lat bijeśli rozwinąłeś umiejętność posługiwania się kulami i innymi prymitywnymi narzędziami aby wywieźć z Dźwiny różne złomki metalowe, które przekazalidrogi. Żywe dowody na to, że artysta podwodny w Rydze wykonywał swoje prace W 1987 roku, na emigracji w Kanadzie, ukazała się księga wspomnień „NeptunA sługa” – napisał znany nurek na Łotwie, później także malarz emigracyjny Walenty Paweł za dokonane w młodości prace podwodne dni, na początku lat trzydziestych Pavuls pracował w firmie Lasman.

Wspomnienia prac podwodnych w morzu i Dźwinie

Jak napisał Valentin: „Lasmanis był człowiekiem, od którego można było się wiele nauczyćwiedzieć i uczyć się. On, siedząc w łodzi, z różnymi naszturchali dno Dźwiny hakami, haczykami i kijami i ciągnęli wyrzuć wszystko, czego możesz dotknąć. Nie wypierając się ojca umiejętności, Lasmani był o wiele bardziej zręczny. On miał specjalna umiejętność odnajdywania zatopionych kotwic, niewolników, zegarado eksplodowania żelaza mostów i różnych łodzi
bez mówienia” – napisał Paul. 

Technologie stosowane w pracach podwodnych

Lasmanis zasłużył na specjalną nagrodę w Wielkiej Brytaniimnie z tym, że on sam nigdy nie używał maski nurkai w zasadzie ich zatrudnił tylko wtedy, gdy nie można było inaczej:”Nie ma sztuki nurkować pod wodą i dotykać rękami, co chcesz. Spróbuj zrobić to od góry!”. LNarzędziami Asmana były różne beczki z zatopionymi towarami za czucie i specjalne pazury, tzw. „pazury”, za pomocą których chwycił zatopiony majątek i wydobył zatopiony. Pod każdym względem „pazury” mogłyby przypominać tych, z których korzystali flisarze Lasmaniegoodziedziczony poprzez oczyszczenie koryta Dźwiny z niebezpiecznego dla żeglugi kamienie. W razie potrzeby korzystał także z dojarki do nich miseczki na długiej nóżce, ale gdyby był większy, zastosowano prymitywny dźwig drogowy – koło pasowe i łańcuchy.
Łobuz, którego wielu uważało za szaleńca, żyjew tamie balastowej. Pisze to w swoich wspomnieniach Valentin Pavuls Podwórko Lasmaniego było ich pełneza te złowione resztki, ale we własnym zakresie nigdy nie wpuszczał nikogo do domu i też nigdy nic o sobie nie mówił.

Wartości podwodne na wodach Łotwy

Na początku lat trzydziestych zaczęto dostrzegać specyficzne talenty Lasmanisa dziennikarze, którzy napisali, że podnoszą zatopiony przedmiotrobi to od początku XX wieku. Iten koneser głębin Dźwiny zwraca uwagę zarobił około 1930 roku i w latach następnych, kiedy się podjął oczyścić obszar wodny portu w Rydze z materiałów wybuchowych przedmioty: wszelkiego rodzaju amunicja, pociski artyleryjskie, do zwojów drutu kolczastego i innych urządzeń wojskowych, które od osumieszczono go tam we wrześniu 1917 rin kumas, dla zdemoralizowanych przez rewolucję Ucieczka armii rosyjskiej z zagrożonej przez Niemcy Rygi. Można powiedzieć, że około 1930 r Lasmanis osiągnął dojrzałość w swoim zawodzie i dzięki umiejętnościommu zarobione przez Ministerstwo Finansów odpowiedzialne za żeglugę
Uwaga i zaufanie Departamentu Morskiego.

Podniesiono rzeczy zatopione podczas I wojny światowej

Pierwszy pawojna słoneczna zapewniła uwypuklenie pracy w obiektach podwodnych nie zabrakłoby. W tym samym 1917 r upaść i wycofać się w panice Rosji zzmieniony Dzelzs eksplodował w Rydze most na Dźwinie, który rozpadł się po wojnie utrudniały nawigację przez te lata, ale marynarzeDepartament Edukacji nie znalazł żadnegotaki, który chętnie by się zaangażował sobie z tym poradzić, dopóki taki człowiek się nie znajdzie. Zawodowiecto, Lasmanisie! W 1928 wraz z saZa pomocą tych metod podkreślono szczegóły zatopionych konstrukcji mostu Łącznie 11 000 funtów (około 180 ton). Departament Morskizapłacił za to Lasmanowi znaczną sumę pieniędzy. Również LasZostałem odebrany wcześniejszym pontonem w imieniu Zarządu Miasta Rygicóż, łańcuchy i kotwice mostu, a także trzech zatopionych Rosjan pontony mostowe armii carskiej, które były przydatne zarówno dla Marynarki departament i Ministerstwo Wojny (Obrony) Brudo administracji. W marcu tego samego roku przyjechał z Daugadno w pobliżu tamy AB podciągnięte, dobrze zachowane wagony armatnie na dwóch kołach podarowane przez Karę Midla Nistrii. 

Wiosną następnego roku „Zakreślacz dobytku Dźwiny” operował w głębi zatoki Ågenskalns, gdzie dostał dwa W czasach carskich ruch miejski napędzany był śrubami parowcównus i jedno śmigło, które prawdopodobnie było wykonane z mosiądzu i może przynieść znaczny dochód.

Część zajęcia polegała na załadunku parowców podczas tego procesu węgiel, który zapadł się w Dźwinie, a także ten, który zatonął dawno temu podnoszenie kłód na zabytkowych stojakach na tratwy. Za to Lasmani miał specjalne pozwolenie od władz. Gazety pisały, że w latach 1928/1929 w zimie mniej niż 25 ton węgla, które mogłyby znowu sprzedać właścicielom parowców lub mieszkańcom Rygi okDo kogo Z kolei latem 1931 roku Lasmanis zmierzył się ze Smithem dla cementowni (obecnie Dźwina Krast Podraga tjlas) uwydatniło około 1500 zatopionych kłód, które jako okgwarantowane gazety, posiadało drewno o dużej wartości. Czasami gawydarzyło się też coś egzotycznego – wiosną 1932 roku w okolicach Klieversali „Rybak posiadłości” podniósł dwumetrowego „brazylijczyka”. kolorowy pień drzewa”, który leży w rzece od 30 do 50 latdu. Mówiono, że za czasów carskich przeznaczony był niegdyś na fabrykękai do produkcji barwników.

Prace rozminowujące Dźwinę

Jak wspomniano, dni świetności Lasmansa rozpoczęły się w 1930 roku, kiedy w imieniu Departamentu Morskiego wyruszył Systematyczne oczyszczanie koryta Dźwiny z materiałów wybuchowych przedmiotów i substancji, a także złomu wojennego. Na scenie od końca ulicy Valdemāras do ówczesnego budynku zamrażarki praca trwała z przerwami co najmniej do 1934 roku. Okołopotwierdził, że tamtejsze koryto Dźwiny jest zaśmiecone do łusek armatnich, granatów, skrzynek z amunicją. Działa bijeśli rozpoczęły się wcześniej, gdy były wykonywane przez nurków. w 1926 rse napisał, że z dna rzeki wydobyto ponad 500 artigranat lerowy, którego ładunek zapakowano w jedwabne torby bezdymny proszek. Jednak w rzece w pobliżu Eksportosta było wiele muszli.

Często trafiały na łupy padlinożerców, nobienarażając pracowników na ryzyko i utrudniając pogłębianie portu Oferty pracy. Było jasne, że może się to skończyć wielkim nieszczęściem i złoże należało faktycznie wydobyć przed pogłębieniem. W osobiektóry byłby skłonny przeprowadzić tak ryzykowną operacjęcóż, nie było tego dużo. Departament Spraw Morskich
Lasmanis wygrał ogłoszoną najniższą ofertę i jego wynajętych asystentów. Był to także czas, kiedy osobliwy poszukiwacz skarbów zaprosił ValenaTina Pawula. Poczuć muszle na dnie rzeki było Misja Lasmana. „Kiedy Lasmanis miał piłkę obmacywał i wyciągał takimi szponami na powierzchnię wody, stary trzeba było go wciągnąć na łódkę lub podnieść na tratwę, aby piłki dalejkoniec nie chciał się podnieść i eksplodować” – zapisał w swoich wspomnieniach Pāvul.
"Z W przypadku wiader przedsiębiorca najpierw przeszukuje piasek, w tym granaty w szczypce i wyciągali z wody w drucianych siatkach. Obszar roboczy jest skalistymam czerwone flagi i żadnych innych statków w pobliżudozwolony." Na początku prac odprawę przeprowadziła armia łotewska specjalistą głównego składu artyleryjskiego, ale w samym procesie nie odważył się pomóc. „Wielkie zaniepokojenie Laszakup dostarczonej mi barki do umieszczania podświetlonych granatów, bo nienie chce się w tym celu wynajmować łodzimatka Przy pracy wydobywania granatów będzie zatrudniać od 4 do 6 pracowników; Praca trwało około 10-14 dni. Do godz zatopione granaty mogły wstać się, pierwsze zbiory około 4 stópgruba warstwa piasku. Po kiedy wszystkie granaty zostaną podniesione, w tym miejscu Dźwina zostanie pogłębiona pogłębiarki do 28 stóp.” Lasmanisowi odmówiono przyjęcia barki zauważa nawet Komitet Giełdy w Rydze, który będzie zainteresowany pracami w porciejak. Żadna firma ubezpieczeniowa nie zgodziła się także na okzabezpieczyć pojazdy biorące udział w tej operacji oraz robotnicy, „bojąc się, że prom ze wszystkimi robotnikami nie uciekaj w powietrze”.
Do połowy września 129 sześciocalowych (15,24 centówliczniki czasu) pociski artyleryjskie kalibru. Tachu Lasmanis kontynuował swoją opiekę także w kolejnych latach. Niebezpieczne prace Praca Lasmana i jego asystentów była niebezpieczna nie tylko dlatego mógłby „uciec w powietrze”. Nikt nie wiedział, kto to był skąd pochodziła amunicjazanurzona DaugaW To mogłoby się zdarzyć różne niespodzianki.

W podwodnych zakładach w Dźwinie znaleziono chemiczne bomby gazowe

Na przykład zespół Lasmaniego również podkreślił około kilograma ciężkie bomby butelkowe wypełnione gazem łzawiącym czy czymś takim inna amunicja. Rdza pożarła żelazne łuski łusek, ale wewnętrzne łuski ołowiane z wypełnionym gazem zostały zachowane. Ołów zadziałał, ale co z gazem? Pozbyć się tego, Granat filcowy powinien być z hakiem na dnie rzeki nakłuć tak, aby zawartość przedostała się do wody. „Pracownicy muszą zachować szczególną ostrożność, ponieważ gaz w kulkach nadal tam jest powoduje łzawienie oczu; zatruwa również rybyTo. Część z nich pękła, a część z objawami zatrucia wzrastalegowisko na górze, aby oddychać świeżym powietrzem. ZMówiono, że ivis można złapać nawet za pomocą roDo kogo Zrzut bomb gazowych podjął siębiedny Lasmanis musiał się zatrzymać,
gdyż okoliczne parowce ostro protestowały przeciwko temu robotnicy, którym także oczy zaczęły łzawić. Bomba gazowa podkreślazostanie przywrócony, gdy w pobliżu nie będzie już statków” z 1931 r 17 września gazety napisały: „Pochłonięty gazem”. ołowiane łuski, po podniesieniu, ułożono w stosy na ostbanku, i riewkrótce ich zapach rozprzestrzenił się po całej okolicy. Tego roku zimą Lasmanis wywiózł z Dźwiny około stu chemikaliów piłka. Nikt nie próbował zidentyfikować treści, ale wyciekła z muszli leżących na brzegu. Sprowadzono go także znad Dźwiny
około 50 ton rolek drutu kolczastego, które podobno były pełne małych minogów.
Do października istniały sazgromadził około 300 wystrzelonych pocisków artyleryjskich. Podkreślone również w samolocietu mają być kulki które nawet nie zardzewiałyTen. Policja zdobyła ten wybuchowy „bogactwo” natychmiast przenieś się gdzie indziej. Potem niebezpieczna barka zacumowany w Ķīpsala, ale później odholowany do Daugavgrīva saczoła do utylizacji.

W 1932 roku od maja do września Lasmanis Eksportna terenie portu w dalszym ciągu zajmowali się wydobywaniem amunicji. Na początku września usunął około 16 kilogramów piroksyliny w różnych pakietach. „Odkryto, że podświetlona piroksylina po kilkudniowym postoju nadaje się do śrutowania. To ododdany do dyspozycji ministerstwa wojny” – tak relacjonowano 9 września 1932 rsocjaldemokrata. „Trzeba pokazać, że biznesmen Lasmani i jego
Praca w lidze jest bardzo ryzykowna, gdyż przy najmniejszej nieostrożności lub wystąpienie niekorzystnych warunków może wystąpić w granatach lub grachnastąpi eksplozja kapsuł” – dodała gazeta. W następnym także Latem 1933 roku w Eksportostach umieszczono około 1300 dział artyleryjskich pociski, miny, skrzynki z granatnikami i nabojami karabinowymii „większość innych towarów wojennych”. W tym roku Morski wydział zaczął kategorycznie domagać się pracy ubezpieczycielacóż, ale otrzymał odmowę: „Lasmanis karci to podczas pracy za takie prace, płacąc zbyt wysokie ubezpieczenie premia." Najwyraźniej nikt inny nie chciał podjąć ryzyka i dopiero w 1934 r. Lasmanis kontynuował czyszczenie Dźwiny w Exportost, ponownie podnosząc dużą liczbę granatów ręcznych, około stu kikłody prochu bezdymnego i innej amunicji.

Pociski wojskowe i prace przeładunkowe węgla na Dźwinie

Wraz z amunicją poszukiwacz zatopionych rzeczy był pełny prace ręczne także w innych kierunkach powierzonych mu przez JūrniegoWydział Edukacji. Tak więc pod koniec 1930 roku Lasmanis zdecydowałodnaleźć Pierwsze Światy, które zatonęły w Dźwinie i morzu wysadzony w czasie wojny Latarnie morskie Daugavgrīva żeliwny stożekjednak części konstrukcji najwyraźniej zajmowały się podświetlaniem inni ludzie.

W 1930 roku na terenie portu Bolderāja, on poszukiwano wraku holownika Dwin, zatopionego w czasie wojny, bo rybacy ubolewali, że regularnie rozdzierano na nim sieci. 1931W lipcu Lasmanis u ujścia Mīlgrāvja w Ķīšezera podkreśliłte żelazne beczki z olejem, które miejscami były już zardzewiałe przecieki. Olej pochodził najprawdopodobniej z końca XIX wieku Rafinerie ropy naftowej Elrich zbudowane w Jaunmīlgravi A. Oehlrich jest Со. Barka podczas I wojny światowej został zatopiony w pobliżu wraz z ropą i olejem opałowym.
Latem 1932 roku niestrudzony remek koryta rzekinalewak, zbierany podczas rozładunku w papierni Sloka węgiel, który zatonął przez lata na molo w Lielupe, natknąłem się na dużą ilość podczas pierwszej wojny światowej zamunicja i broń zanurzona. Nikt z miejscowej ludności nmogli powiedzieć, jak się tam dostali. Nie jest jasne, czy Lasmanis zaczął podkreślać to „bogactwo”, ale 2 września brGazety Timbre podały, że jego zysk był duży węgiel „utracony” podczas łamania lodu na wiosnęśmigło Maulihse o wartości 500 łatów i więcej 30-kilogramowa beczka pełna fragmentów granatu.

1W 935 Lasmanis nadal otrzymał Departament Morskipozwolenie na obejrzenie zatopionego statku Saratów na wybrzeżu, Wraki Inflant i jachtu motorowego Jugeborg. Zaplanuj okwidziałem podnoszone wraki zatopionych statków.

Przedmioty wojenne przywiezione znad Dźwiny

Uwagę publiczności bardziej przykuła twórczość Kārlisa Lasmaniegow Dźwinie w 1932 r W lutym. W 1931 roku przedsiębiorca poprosił o pomnik Zarząd i Departament Morski mogą zaznaczyć rok 1812 Armaty żeliwne różnych kalibrów z epoki napoleońskiej kulki. Został odkryty latem 1931 roku przez nurkapodwodny kabel telefoniczny jest zakopany w łóżku. Okazało się, że okrągłe kule zatonęły Dźwina. Miejscowi wiedzieli, jak to powiedzieć już wcześniej, dawno temuznaleziono je także w pobliskiej rzece Pelite i jej okolicachna tych polach. Zakładano, że bomby zatonęły kiedyś w Dźwinielub zatonął wraz ze wszystkimi łodziami. Mówiono także, że „Napoleon towary wojenne” z zamiarem zakupu ich za granicąchłopów, który nie był sądem. Czytaćpodświetlone metalowe kule chciały mnie przeznaczone do przetopienia, ale do nich byłoby, powinien był złożyć wniosek ponownie u nurka Valentiny Pavuli. Minus dziesięć stopni w rzekach wyspy w lodzie nad odpowiednimi miejscami wycięto dziurę, przez którą nurek zszedł na głębokość około ośmiu metrów kulki. Okazało się, że na przestrzeni wieków bardzo „urosło”.shas” w pobliżu kamieni i można je przenosić z miejsca tylko za pomocą młotek i dłuto. Oddzielone pociski umieszczano w specjalnym nurku w siatce, a następnie podniósł bramkę na powierzchnię. Podkreślone pierwszego dnia 400 bomb o łącznej masie ponad trzech ton. To było wszystko przeznaczone do przetopienia. Kulki ważyły od 2 do 12 kilogramówmu ciężkie, niektóre puste, inne monolityczne. Prace wyróżniające niestało się to całkowicie na próżno, ponieważ Lasmani stracił każdą kulęcent miał zostać zapłacony Departamentowi Morskiemu i, sdekoracyjne, dla nurka. Pavul sam zakończył pracę, a następnie skierował się do Yekabpils nadal brał udział w budowie mostu podczas I wojny światowej potrzeby w układaniu torów kolejowych w podłożu, które Lasmanowi wydawało się to bardziej opłacalne. Szyny płoną na miejscuże lokalni gospodarze. Warto zaznaczyć, że stary kule armatnie w Dźwinie koło Jēkabpils mogły uziet ap w późniejszych dziesięcioleciach. Za ich odnalezienie i przekazaniegazeta doniosła muzeum w 1967 roku.

Znajduję stare żelazne kule na „tarasach”

Valentin Pāvuls w swoich notatkach: „Znajduję na «tarasach» za kamieniami stare żelazne kule, małe w wąwozach po jednym, dwóch i całych stosach. To większość z nich jest tak głęboko osadzona w skale, że jest tylko widoczna małe wzgórza. Bomby zatopione w Dźwinie od lód lub niektóre łódki, ponieważ jest tak wiele piłek razem nie można strzelać. Szacuję, że będzie ich w tej chwili kilkaset nie wiedząc jeszcze, że ich liczba liczy się w tysiącach. Z Uzbrojony w ostre stalowe dłuta zacząłem wykuwać kule ze skały. Znajduję je w trzech rodzajach: jeden pełny masywny ciężar do dziesięciu kilogramów, przeznaczony do murowania i za niszczenie zamków; drugi - na puste środki i dziury po różnych stronach - starożytny odłamek; u innych - małe jesiony i końce zardzewiałych łańcuchów. Zostają zwolnieni armaty w trójkach, aby oderwać rzeczy za pomocą łańcuchów. Najlżejsze z nich ważą zaledwie dwa kilogramynas. Pracuję codziennie od rana do wieczora, ale zysk wychodzi mi tylko cztery centy na kulkę, i Tym bardziej dla Lasmansa, bo Jūrnie też musi uiścić opłatędo Wydziału Oświaty. Mam innego sygnalisty i kontynuuję liczenie bumbas i grosze. Zysk też będzie kłamaćlakier. Zapasy bomb się kończą, nie można znaleźć więcej bomb. W pierwszych dniach Zaznaczyłem aż 600 dziennie, ostatnie tylko sto, aż nadejdzie dzień, w którym nie będę mógł już nic znaleźć. Ile Podniosłem piłkę całkowicie, nie liczyłem jej, ale załadowano kilka wagonów i przewieziono do Rygi po żeliwovei, którzy wylewają z nich groby i pomniki. Nie można ich używać gdzie indziej. Zbyt kruche i twarde.”

W Dźwinie znaleziono dęby i armaty, które zostały podświetlone dla muzeum

Od czasu do czasu czyszcząc i sprawdzając tory wodne w głębinach nabrzeży wypłynęły usługi portowe na Dźwinie
zapadnięte pnie stuletnich dębów i innych drzew. Najwyraźniej przybyli tam z palis lub letak przyniesione. W czerwcu 1930 r. gazety donosiły o Sarstarożytny dąb zatopiony w ujściu rzeki Kandaugava
pień podniesiono za pomocą pływającego dźwigu. Stosunkowo często do ciekawych znalezisk dochodziło w Eksportostach
w dzielnicy. W lipcu 1932 r. na terenach Komitetu Giełdy Ryskiejpalacz Cyklop podniósł „starą szwedzką armatę,
starożytne topory bojowe i większość pojemników z granatami. Żeliwny pistolet utknął w koparcetak że robotnicy osiągali to na polu tylko z wielkim wysiłkiem. Armata została umieszczona na tamie wyspy Kurpnieku, ale gazety nie doniosły, co stało się później.

Koparki ziemne w Dźwinie, kilka metrów pod ziemią

W 1929 roku podczas pracy w Dźwinie koło Bolderāja, ziemiaKolejna ciekawa rzecz przydarzyła się padlinożercy na głębokości około dwóch metrówtakie znalezisko - 165 centymetrów wzrostu, 83 kilogramy ciężka armata z brązu z herbemnis i numer roku „1747”. Armatę przekazał Piemidla zarządu. Plotki o „starym sudraba pieniądze” na pogłębianie rzeki na czas. Na przykład we wrześniu 1932 r. krążyły takie pogłoski taka współpraca między Białym Kościołem a Vecdaugavu blisko Mówi się, że Mangalsalas udali się do „Kurzemów”.robotnicy.

Weź udział w tworzeniu muzeum nurków

W tej chwili trwa gromadzenie ekspozycji „Muzeum Narciarstwa Wodnego”, jeśli chcesz wziąć udział w jego powstaniu, miejscem powstania kolekcji jest Pinki, dzielnica Mārupe, LV-2107, tel. 220-77-202 .

Wszyscy kibice, którzy pomogą w tworzeniu kolekcji, zostaną wpisani na listę honorowych gości „Muzeum Nurkowania” i otrzymają kartę podarunkową na usługi klubu nurkowego.